KONKURS NA SZEFA STACJI CZ.53

Piotrek postanowił walczyć o Martynę nie pozwolił jej odejść za bardzo ją kochał.Nadszedł czas wyboru nowego szefa stacji Piotrek obejmując Martynę powiedział
-Kochanie dziś wybiorą nowego szefa jak myślisz kto nim zostanie?
-Skarbie nie mam pojęcia przepraszam trochę głowa mnie boli.Idę szykować się 
    do pracy Adam dzisiaj z nami jeździ?
-Tak On dalej Ci nie potrafi wybaczyć?
-Niestety ale będę z nim rozmawiać do skutku nie chce go stracić ja wiem 
    popsułam tą przyjaźń ale będę o nią walczyć z całych sił Adam bardzo dużo 
   dla mnie znaczy przez to wszystko co dla mnie zrobił 
-Wybaczy Ci daj mu trochę czasu Basia Ci wybaczyła ja Ci wybaczyłem Adam 
    też Ci wybaczy On ma straszną obsesję na tym punkcie nienawidzi jak ktoś 
    zdradza widziałaś jak zareagował jak Cię zdradziłem 
-Zrobię wszystko by mi wybaczył dzwoniłeś do mamy?
-Tak zaraz będzie 
Po 10 min Piotrek z Martyną byli już w stacji.Wchodząc przywitali się.Martyna 
patrząc na Adama powiedziała 
-Adaś proszę Cię porozmawiajmy 
-Martyna nie mamy o czym rozmawiać zrozum to w końcu!!!
Artur patrząc na Adama i Martynę powiedział 
- Słuchajcie nie wiem i nie chce wiedzieć o co wam poszło ale porozmawiacie 
    potem bo mamy wezwanie 
Martyna poszła się przebrać w tym czasie Piotrek z Adamem przebrani czekali 
na Martynę i Artura w karetce 
-Coś się stało brudny jestem?
-Nie Adam porozmawiaj z Martyną Ona dzisiaj rano powiedziała,że zrobi wszystko 
     byś jej wybaczył proszę Cię nie zepsuj tej przyjaźni 
-Piotrek ale to nie ja ją zepsułem tylko Martyna to,że Basia jej wybaczyła nie 
    znaczy,że ja muszę to zrobić 
Gdy Martyna z Arturem dotarli do karetki Piotrek zapytał 
-Możemy jechać?
-Tak 
Po 10 min byli już na miejscu.Artur wychodząc z karetki powiedział
-Kochani będziemy mieć trochę roboty niestety wypadek śmiertelny
Adam patrząc na Artura powiedział
-Doktorze ja idę do tych śmiertelnych za ras do was dołączę 
-Weź Martynę niech Ci pomoże 
-Jasne 
Po chwili ratownicy zaczęli pomagać 
-Martyna zadzwoń proszę po dwie karetki Oni jednak żyją 
Martyna patrząc na Adama nie usłyszała 
-Martyna do cholery obudź się w pracy jesteś dzwoń po karetki 
-Przepraszam Adaś już dzwonię 
Martyna rozłączając się powiedziała 
-Już jadą Adam porozmawiajmy błagam Cię 
-W pracy jesteś i skup się na tym co do Ciebie należy
-Pójdę do chłopaków 
-Idź nie przeszkadzaj ja sobie poradzę 
Po zawiezieniu rannych do szpitala dotarli do stacji.Martyna patrząc na Piotrka powiedziała 
-Lecę się przebrać i czekamy na wyniki 
-My też lecimy się przebrać 
Martyna przebierając się usłyszała otwierające się drzwi 
-Martyna tyle razy Cię prosiłem zamykaj się 
-Adam zaczekaj już skończyłam 
-Martyna nie mam czasu czekać 
Gdy Adam wyszedł Martyna ocierając łzy dołączyła do chłopaków.Wiktor patrząc 
na ratowników powiedział 
-kochani ... 
Gdy Wiktor z Arturem wygłosili swoje mowy Artur przyniósł kopertę 
-Kochani szefem stacji zostaje doktor Wiktor Banach więc nic się nie zmieniło 
Artur patrząc na Wiktora pogratulował mu 
-To co kochani koniec pracy macie możecie uciekać do domu spotykamy się 
     po jutrze 
-My gratulujemy i uciekamy 
Adam pożegnał się się z Piotrkiem i poszedł 
-Adam poczekaj ja Ci nie dam spokoju póki ze mną nie porozmawiasz 
-Teraz chcesz ze mną rozmawiać przed stacją?
-Przyjedzcie do nas dzisiaj zjecie z nami kolację 
-Dobrze zaraz będziemy 
Po chwili Martyna z Piotrkiem byli już w domu pożegnali się z mamą.Martyna 
trzymając na rękach Gabrysia powiedziała
-Zaraz Ci pomogę tylko małego przebiorę 
Martyna przebrała Gabrysia i wsadziła go do kojca 
-Kochanie a dziewczynki z Mikołajem już śpią?
-Piotruś no i tu czeka nas chyba noc nie przespana dzisiaj całą trójkę jeszcze 
    bardziej rozłożyło niż rano gorączka trochę zeszła jutro pojedziemy z 
   nimi do lekarza.Gabrysia też zaraz położę 
Po 10 min Martyna schodząc z góry usłyszała dzwonek do drzwi 
-Otworzę 
Martyna otworzyła drzwi i przywitała się 
-Wejdźcie a gdzie macie dzieci?
-Zostały w domu Martyna mogę zobaczyć moją chrześnicę stęskniłem się za nią?
-Adaś oczywiście śpi chora cała trójka zachorowała na razie Gabryś się trzyma 
   tylko
-A co im jest?
-Gardła mają chore 
Gdy Adam wszedł do pokoju dziewczynek Martyna powiedziała 
-Choć Basiu do kuchni zrobiliśmy kolację 
-Za chwilkę ja też pójdę zobaczyć Julkę w końcu to nasza chrześnica tak dawno 
     jej nie widzieliśmy 
-Dobrze 
Po 10 min Adam z Basią byli już na dole gdy zjedli Martyna zapytała 
-Adam porozmawiamy?
-Tak ale wyjdźmy proszę 
-Jasne chodźmy 
Martyna idąc obok Adama stanęła Adam zapytał
-Martyna mam takie pytanie na początek 
-No słucham 
-Czy jak zdradzałaś Piotrka pomyślałaś o Malwince i Julce o chłopcach?
-Adam a jak On mnie zdradzał to pomyślał o nas?Adaś wybaczyłeś wtedy 
     Piotrkowi więc wybacz teraz mi ja zrobię wszystko żebyś mi wybaczył 
     takiego przyjaciela jak Ty nie miałam 
-Martyna no właśnie miałaś lecz go straciłaś odpowiedz mi na pytanie!!
-Tak pomyślałam 
-Martyna przestań chrzanić gdybyś pomyślała to byś go nie zdradziła.
    Piotrkowi nie byłem w stanie wybaczyć od razu tobie też nie.Jemu dałem 
    w twarz za to,że Cię zdradził ale kobiet nie bije więc przepraszam może za 
    jakiś czas
Martyna patrząc na odchodzącego Adama usiadła na ławce.Adam wchodząc 
do domu zapytał
-Basiu jedziemy?
-A gdzie Martyna?
-Na zewnątrz 
-Adaś wybaczyłeś jej?
-Piotrek a tobie od razu wybaczyłem?Nie potrafię tak od razu 
-Adam poczekaj jeszcze chwilę pójdę do niej 
-Mogę się piwa napić z Piotrkiem poprowadzisz?
-Jasne 
Basia zostawia chłopaków i poszła do Martyny 
-Mogę?
-Jasne siadaj
-Co się dzieje?
-Nic co ma się dziać?
-Martyna On Ci wybaczy daj mu trochę czasu Adam nienawidzi zdrady ma 
     świra na tym punkcie przede mną miał dziewczynę która cały czas go zdradzała 
     tak jak Ciebie twój były dlatego taki jest obiecał sobie po tym rozstaniu 
     przyrzekł sobie,że jak w kolejnym związku zostanie zdradzony potem do końca 
    życia będzie sam bardzo ciężko to przeżył by zapomnieć co raz dłużej i częściej 
    brał dyżury aż sam w końcu któregoś dnia wylądował w szpitalu 
-Nigdy mi tego nie mówił
-Kiedyś powiedział mi,że jak będzie trzeba to Ci powie o tym albo ja mam to zrobić.
    Chodź do domu bo ciemno już 
Gdy weszły do domu Adam zapytał
-Jedziemy?
-Adam już wiem dlaczego masz takie podejście Basia mi wszystko opowiedziała 
-Opowiedziała bo ją o to poprosiłem kochanie jedzmy już późno dzieci 
   trzeba położyć 
Po zamknięciu drzwi Piotrek przytulił Martynę 
-Piotrek wiedziałeś o tym dlaczego On tak reaguje na zdradę?
-Tak ale nie chciał by kto inny o tym wiedział