WYJAZD NA WEEKEND CZ.6

Nastał kolejny dzień Piotrek obudzony wpatrywał się w piękne ciało Martynki.Zszedł po cichu z 
łóżka,by jej nie obudzić wszedł do kuchni,by zrobić śniadanie.Martyna słysząc hałasy z kuchni 
wstała ubrała szlafrok i po cichu podeszła do Piotrka całując go policzek
-Dzień dobry kochanie już nie śpisz właśnie robiłem Ci śniadanie do łóżka 
-Dziękuję Ci bardzo chętnie zjem,ale jak Ty zjesz ze mną 
-Jak sobie życzysz 
Uśmiechnięci poszli do łóżka.Zaczęli jeść 
-Piotrek muszę Ci coś powiedzieć 
-Słucham
-Gdy,wtedy przy wjeździe zobaczyłam Cię po raz pierwszy zakochałam się w tobie nie 
    chciałam Ci tego mówić,bo myślałam,że uratuje mój związek z chłopakiem 
-Ja też się w tobie zakochałem nie myśl już o,nim teraz jestem ja i nigdy Cię nie zdradzę 
   obiecuję
Patrząc na niego odłożyła talerz na tace i zaczęła go całować.Położył  i zaczął całować po szyi 
-Dobra koniec tych czułości,choć na kąpiel jeszcze za zimno,ale na spacer nad wodę nigdy 
    nie jest za zimno 
-No to idziemy idę się ubrać 
-No to czekam w tym czasie zadzwonię do chłopaków zapytam co tam słychać 
-Dobrze kochanie 
W czasie,kiedy Martynka szykowała się do wyjścia Piotrek rozmawiał z Adasiem.Martyna 
wychodząc z łazienki podeszła do Piotrka od tyłu tak,by jej nie zauważył poklepała go po ramieniu 
-Piotruś jestem gotowa 
Wyłączył się z Adamem popatrzył na nią i przyciągnął do siebie 
-Może jednak wrócimy do łóżka? 
Puścił jej oczko i zaczął całować  namiętnie po szyi.Odchylając szyje powiedziała
-Piotruś za dwa dni wracamy do pracy czułości na wieczór teraz idziemy na spacer 
-No dobrze dobrze już idziemy
Idąc przytuleni brzegiem morza Piotr zaproponował 
-Martynka zamieszkaj ze mną Kocham Cię! 
-Piotrek żartujesz sobie ja też Cię kocham,ale na razie musi wystarczyć Ci takie spotykanie się nie 
    zamieszkam z tobą! 
Doszli w milczeniu do domku zrobił jej herbatę i podał.Usiadł obok i zapytał 
-Kochanie,ale dlaczego nie chcesz się do mnie przeprowadzić miała byś bliżej do 
    pracy 
-Piotruś ja mieszkałam już z chłopakiem i jak to się skończyło ja siedziałam sama 
wieczorami w domu a on mnie zdradzał
Jej oczy zalały się łzami 
-Piotrek boje się,że to się powtórzy 
Wstał zdenerwowany podnosząc na nią lekko głos 
-Martyna po wiec mi czy ja wyglądam na takiego co,by zdradzał? 
-Piotrek nie wiem miałeś pełno dziewczyn ja nie jestem pierwsza myślisz,że nie widzę jak 
    w bazie uganiasz się za  nową z kąt mogę wiedzieć,że mnie nie zdradzisz?
Wstała i zapłakana wybiegła na ganek.Pobiegł za nią.Położył ręce na jej policzkach 
-Martynka kochanie nie uganiałem się za nią tylko jej pomagałem ona ma chłopaka.
   Słoneczko owszem nie jesteś pierwsza,ale nigdy w życiu żadnej nie zdradziłem 
   i Ciebie też nie zdradzę.Kocham Cię!Dobrze będzie jak chcesz jak będziesz gotowa to 
  zamieszkamy razem 
Otarł jej łzy i zaczął  namiętnie całować 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz