CHRZEST MAŁEJ ANTOSI CZ.32

Minęły trzy miesiące.Martyna ciążę znosiła dobrze,lecz co jakiś czas budziły  poranne mdłości.
Po cichu,żeby nie obudzić Piotrka ubrała szlafrok i zeszła na dół do łazienki.Po chwili wyszła 
i poszła do kuchni,by zrobić śniadanie.Kończąc robić kanapki w drzwiach zobaczyła Piotrka 

-Martynka czemu już nie śpisz? 
-Bo nie mogę spać kończę robić śniadanie a Ty idź nakarm i wypuść psa 

-Piotrek wziął karmę i wsypał do miski wypuścił psa i wrócił do Martyny wziął 
   karmę i wsypał do miski wypuścił psa i wrócił do Martyny
-Pamiętasz,że dziś idziemy do Antosi? 
-Kochanie jak mógłbym zapomnieć przecież chrzestnymi jesteśmy 
-Siadaj jemy i szykujemy się,bo musimy być wcześniej zastanawiam się tylko co z 

    psem,bo jutro wracamy 
-Martynka wszystko załatwiłem pojedzie z nami Adam nie widzi problemu żadnego 
-Piotrek tyle ludzi będzie my jeszcze psa będziemy ciągnąć? 
-Zrób jak uważasz ja Ci tylko mówię co Adam mówił 
-Poprosimy sąsiada,żeby do niego zaglądał

Martyna zjadła i poszła się ubrać.Piotrek w tym czasie pozmywał i poszedł na górę będąc na 
schodach usłyszał komórkę którą zostawił w kuchni na stole.Wrócił się na wyświetlaczu 
zobaczył napis ''Basia'' odebrał 
-Halo Piotrek tu Adam poczekaj wyjdę,bo mała strasznie płacze nic nie słyszę.No jestem 
   Piotrek jak wczoraj byliśmy u was nie zostawiłem komórki,bo nigdzie nie mogę 
   jej znaleźć 
-Poczekaj za ras zobaczę no jest 
-To dobrze skończę się ubierać i za ras po nią przyjadę 
-Adaś dlaczego ona tak płacze co tam się dzieje? 
-Basia  przebiera i karmi 
-Ale Martyna miała  ubierać 
-Piotrek Basia  tylko przebiera czekamy na was będzie  ubierać 
-Za chwilę będziemy 

Piotrek rozłączył połączenie i poszedł się ubrać.Po 10 min był już w garniturze.Zobaczył 
wychodzącą z łazienki Martynę 
-No kochanie pięknie wyglądasz -Dziękuje Ty też 
Popatrzył jej w oczy i uśmiechnął się.Po chwili zobaczył w oknie wjeżdżający samochód 
-Czekaj Adam po komórkę przyjechał
Piotrek zszedł na dół i otworzył drzwi.Przywitał się z Adamem i wziął psa skaczącego na Adama 
-Dzięki wszędzie jej szukałem
-Wejdziesz na chwilę? 
-Nie,bo mam Antosie w foteliku musiałem  wziąć,bo tylko w aucie się uspokaja i zasypia 

Martyna zeszła na dół Adam widząc  powiedział 
-No królowo jak pięknie wyglądasz ciąża Ci służy 
-Adam prosiłam nie nazywaj mnie tak służy mi zaczynam już odczuwać skutki ciąży 

   bliźniaczej 
-Martynka wyglądasz pięknie Ty Piotrek masz naprawdę talent dziewczyny podrywasz nie 

   robiąc nic i teraz jeszcze dwójka za jednym zamachem 
-No widzisz ma się ten talent 
-Ja to się jednak cieszę,że mam tylko córkę 

Martyna pakując prezent w kuchni krzyknęła 
-Adam nie pomagasz 
-Adaś nie denerwuj jej 

Piotrek pożegnał się z Adamem i wrócił do Martyny.Podszedł do niej i objął  w pasie 
-Co zepsuł Ci humor? 
Odwróciła się do niego 
-Nie dlaczego po prostu chłopak się cieszy,że nie musi kupować wszystkiego razy 
    dwa dobra bierz torbę a ja wezmę prezent kwiaty i jedziemy ja jeszcze muszę Antosie ubrać
Spojrzała na zegarek.Wyszła szybciej do auta wsadziła prezent i wsiadła.Piotrek pozamykał 
dom,lecz zapomniał o furtce od ogrodu i wsiadł do samochodu 
-Pozamykałeś wszystko? 
-Tak 
-To jedziemy 

Po chwili byli już na miejscu.Wysiedli Piotrek wziął prezent i otworzył drzwi Martynie.Uśmiechnięci 
weszli do środka Martyna od progu zaczęła mówić 
-Gdzie moja księżniczka? 
Basia odpowiedziała 
-Tu jest dzisiaj nie ma humoru od rana tylko płacze
Martyna wzięła małą i przytuliła do siebie 
-No i co u cioci cisza to,co ubieramy? 
-Tak to Ty ubieraj  a ja idę się ubrać szybko 

Piotrek ukucnął obok kanapy i trzymał rączkę Antosi po chwili usłyszał telefon w kieszeni
-Kto to się dobija słucham 
-Panie Piotrze poszedłem zobaczyć do psa tak jak Pan prosił i zobaczyłem otwartą furtkę a psa nie ma 
-Dziękuje za telefon 

Rozłączył się 
-Martyna zabijesz mnie zapomniałem zamknąć furtkę pies uciekł 
-Piotrek no to ładnie i co teraz? 
-Czekaj sąsiad dzwoni 
-Panie Piotrze spokojnie znalazłem go nie uciekł daleko 
-To kamień z serca proszę dobrze zamknąć furtkę 

Martyna pokręciła głową patrząc na Piotrka.Wyciągnął ręce w kierunku małej i wziął .Martyna 
wzięła malutkie białe pudełeczko położyła w łóżeczku 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz