PRÓBA NAMÓWIENIA NA WYJAZD WEEKENDOWY CZ.33

Kolejny dzień rano Martyna budząc się popatrzyła na śpiącego w garniturze Piotrka zaczęła 
się śmiać.Po cichu zeszła z łóżka ubrała się w świeże ciuchy rozpuściła włosy i uczesała się.
Zeszła po cichu na dół skierowała się w kierunku drzwi pokoju Adama Basi po cichu otworzyła 

drzwi podeszła do łóżeczka i popatrzyła na fikającą nóżkami Antosie.Uśmiechnęła się i powiedziała po cichu 
-Damy rodzicom trochę pospać pójdziemy do wujka 
Postawiła na półce kartkę z napisem ''Antosia jest z nami'' wzięła małą i poszła na górę.Weszła do 

pokoju położyła Antosie na łóżko i powiedziała 
-Co Piotruś kac męczy? 
-I to,jak 
-A mówiłam Ci żebyś tyle nie pił 
-Oj,tam trochę wypiłem 

Piotrek przybliżył się do Martyny,żeby  pocałować.Martyna położyła rękę na jego 

klatce piersiowej 
-Najpierw idź się doprowadź do porządku i przebież,wtedy pogadamy 
-No dobra 
-Masz szczęście,że ma nas,kto zastąpić w bazie jedyne trzeźwe osoby po wczorajszym 

   dniu to Wiktor,ja,Basia i rodzice Basi Adama 
Piotrek uśmiechnął się położył się obok Antosi i powiedział 
-Kochanie a tak wo gule to,po co  tu wzięłaś? 
-Bo chciałam,żeby dłużej pospali Piotrek idź wykąp się i powiem Ci co wymyśliłam 
-No już idę idę 

Przybliżył się do niej i pocałował 
-Piotrek rany co wy piliście?Adam wygląda tak samo,jak Ty 
-Też śpi w garniturze? 
-On w przeciwieństwie do Ciebie miał resztki sił,żeby go z siebie ściągnąć a pamiętasz 

    co robiliście pod koniec? 
-Martynka musiał mi się urwać film w połowie,bo nie pamiętam 
-W połowie nie,ale pod koniec pourywały wam się filmy kochanie zapomnij,że wsiądziesz 

    do samochodu wrócimy na piechotę 
-Basia nas odwiezie 
-Tak i zostawi małą z Adamem?Jak on tak samo pijany jeszcze jak i Ty 
-Dobra idę do łazienki 

Piotrek idąc do łazienki usłyszał pukanie.Otworzył do pokoju weszła Basia 
-Jak bym Adama widziała wygląda tak samo 
-Oj,dziewczyny zejdźcie już ze mnie 
-Piotrek idź się myć 

Martyna dała Basi Antosie 
-Martynka zejdźcie za ras na śniadanie 
-Basiu zjemy pomogę Ci posprzątać i będziemy się zbierać 
-Zostawię małą z mamą i was odwiozę 
-A jak wrócisz? 
-Na nogach daleko nie mam 
-No dobrze 
-To ja idę zejdźcie za chwilę 

Martyna zamknęła drzwi i podeszła do okna popatrzyła na swojego konia.Po chwili z łazienki 

wyszedł Piotrek 
-No teraz wyglądasz jak człowiek siadaj powiem Ci,na co wpadłam 
-No siadam 
-Piotrek jutro idziemy na dyżur i mamy tydzień wolnego co Ty na to,żeby 

  wziąć Zosię i jechać do domków kochanie ona przychodzi ze szkoły i siedzi sama 
  w domu do wieczora teraz ma wolne w szkole 
-Bardzo dobry pomysł wrócimy i zadzwonię do Wiktora 
Martyna z Piotrkiem zeszli do kuchni Piotrek powiedział do Adama 
-Co kac Cię męczy też? 
-Trochę 
-To co kolejna impreza u was i to podwójna 
-No jak,by nie patrzeć 
-Piotrek zbieraj się,jak zjadłeś 
-Już idę to do jutra 

Pożegnali się i wyszli.Po chwili byli już w domu pożegnali się z Basią i weszli do środka.Piotrek 

rozebrał się i zadzwonił do Wiktora tłumacząc mu,o co chodzi odłączył się i powiedział 
-Wiktor się zgodził Zosia też chce jechać 
-To jutro po pracy jedziemy



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz