się śmiać.Po cichu zeszła z łóżka i ubrała się w świeże ciuchy rozpuściła włosy i uczesała się.
Zeszła po cichu na dół skierowała się w kierunku drzwi pokoju Adama i Basi po cichu otworzyła
drzwi podeszła do łóżeczka i popatrzyła na fikającą nóżkami Antosie.Uśmiechnęła się i powiedziała po cichu
-Damy rodzicom trochę pospać pójdziemy do wujka
Postawiła na półce kartkę z napisem ''Antosia jest z nami'' wzięła małą i poszła na górę.Weszła do
pokoju położyła Antosie na łóżko i powiedziała
-Co Piotruś kac męczy?
-I to,jak
-A mówiłam Ci żebyś tyle nie pił
-Oj,tam trochę wypiłem
Piotrek przybliżył się do Martyny,żeby ją pocałować.Martyna położyła rękę na jego
klatce piersiowej
-Najpierw idź się doprowadź do porządku i przebież,wtedy pogadamy
-No dobra
-Masz szczęście,że ma nas,kto zastąpić w bazie jedyne trzeźwe osoby po wczorajszym
dniu to Wiktor,ja,Basia i rodzice Basi i Adama
Piotrek uśmiechnął się położył się obok Antosi i powiedział
-Kochanie a tak wo gule to,po co ją tu wzięłaś?
-Bo chciałam,żeby dłużej pospali Piotrek idź wykąp się i powiem Ci co wymyśliłam
-No już idę idę
Przybliżył się do niej i pocałował ją
-Piotrek rany co wy piliście?Adam wygląda tak samo,jak Ty
-Też śpi w garniturze?
-On w przeciwieństwie do Ciebie miał resztki sił,żeby go z siebie ściągnąć a pamiętasz
co robiliście pod koniec?
-Martynka musiał mi się urwać film w połowie,bo nie pamiętam
-W połowie nie,ale pod koniec pourywały wam się filmy kochanie zapomnij,że wsiądziesz
do samochodu wrócimy na piechotę
-Basia nas odwiezie
-Tak i zostawi małą z Adamem?Jak on tak samo pijany jeszcze jak i Ty
-Dobra idę do łazienki
Piotrek idąc do łazienki usłyszał pukanie.Otworzył do pokoju weszła Basia
-Jak bym Adama widziała wygląda tak samo
-Oj,dziewczyny zejdźcie już ze mnie
-Piotrek idź się myć
Martyna dała Basi Antosie
-Martynka zejdźcie za ras na śniadanie
-Basiu zjemy pomogę Ci posprzątać i będziemy się zbierać
-Zostawię małą z mamą i was odwiozę
-A jak wrócisz?
-Na nogach daleko nie mam
-No dobrze
-To ja idę zejdźcie za chwilę
Martyna zamknęła drzwi i podeszła do okna popatrzyła na swojego konia.Po chwili z łazienki
wyszedł Piotrek
-No teraz wyglądasz jak człowiek siadaj powiem Ci,na co wpadłam
-No siadam
-Piotrek jutro idziemy na dyżur i mamy tydzień wolnego co Ty na to,żeby
wziąć Zosię i jechać do domków kochanie ona przychodzi ze szkoły i siedzi sama
w domu do wieczora teraz ma wolne w szkole
-Bardzo dobry pomysł wrócimy i zadzwonię do Wiktora
Martyna z Piotrkiem zeszli do kuchni Piotrek powiedział do Adama
-Co kac Cię męczy też?
-Trochę
-To co kolejna impreza u was i to podwójna
-No jak,by nie patrzeć
-Piotrek zbieraj się,jak zjadłeś
-Już idę to do jutra
Pożegnali się i wyszli.Po chwili byli już w domu pożegnali się z Basią i weszli do środka.Piotrek
rozebrał się i zadzwonił do Wiktora tłumacząc mu,o co chodzi odłączył się i powiedział
-Wiktor się zgodził Zosia też chce jechać
-To jutro po pracy jedziemy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz