CIĘŻKI DYŻUR,PROPOZYCJA WYJAZDU NA WEEKEND CZ.4

                                  Dwa miesiące później 
Robi się coraz cieplej,nie widać już śniegu.Piotrek akurat dojeżdżał do pracy na placu 
zauważył Martynę rozmawiającą przez telefon

-Nie dzwoń do mnie nigdy więcej rozumiesz nas już nie ma 
Wyłączyła telefon i zamyślona zaczęła iść w kierunku drzwi 
-Martynka,Martynka 
Zamyślona nie usłyszała głosu chłopaka.Piotrek zaparkował i dogonił Martynę
-Hej Martynka wołałem Cię 
-Przepraszam Piotruś nie słyszałam 
-Co Ty płakałaś? 
Popatrzyła na Piotrka 
-Rozstałam się z chłopakiem 
-Przykro mi po pracy poprawie Ci humor 
-Ciekawe jak 
-A zobaczysz 
W oddali rozległ się głos Wiktora
-Chodźcie mamy wezwanie
Po 10 min byli już na miejscu,gdzie ich oczom ukazał się przerażający widok pięciu rannych 
i jednej ofiary śmiertelnej 
-Martyna Ty idziesz patrzeć rannych a my z Piotrem do reszty  
Gdy podeszli do ofiary zaczęli sprawdzać puls.Piotrek mimo braku pulsu zaczął reanimować 
poszkodowanego 
-Piotrek to nie ma sensu on nie żyje! 
Martyna po skończonym opatrywaniu wróciła do chłopaków 
-Martyna zostań z,nim ja wezwę drugą karetkę 
Dziewczyna podeszła do chłopaka 
-Piotruś nie mogłeś nic zrobić on już nie żył,choć za ras po niego przyjadą 
Przytuliła chłopaka.Piotrek uśmiechnięty przytulił Martynę 
-Dobra Piotruś koniec przytulania idziemy pomóc Wiktorowi 
Po 10 min dojechali do szpitala.Gdy dostarczyli pacjentów na SOR zmęczeni poszli do karetki.
Gdy czekali na Wiktora Piotrek podszedł bliżej Martyny 
-Mówiłem Ci rano,że poprawie Ci humor 
-No mówiłeś 
W oddali słychać głos Wiktora 
-Dzieciaki zbieramy się do bazy 
-Powiem Ci w bazie
Puścił jej oczko.Po 10 min byli z powrotem przy budynku.Przebrani pożegnali się z doktorem 
i wyszli 
-Martynka mam dla Ciebie niespodziankę w związku z tym,że Adaś odrabia swe 
   nie obecności my mamy pięć dni weekendu dlatego jutro zapraszam Cię do domku 
   letniskowego na wsi którą kupiłem,nie daleko jest morze zobaczysz spodoba Ci się 
   odpoczniemy i poznamy się bliżej  
-Piotrek zaskoczyłeś mnie  propozycją dawno już nie byłam nad morzem a pozwolisz mi 
   się zastanowić?Zadzwonię do Ciebie rano i dam Ci znać 
Piotrek uśmiechnięty zgodził się i odwiózł Martynę do domu 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz