Nastał kolejny dzień Martyna założyła kurtkę trzymając w ręku kawę wyszła na ogród rozmyślając,
gdzie podziewa się pies,który wczoraj wieczorem uciekł.Piotrek podnosząc się z łóżka wstał
i zszedł na dół ubrał kurtkę i podszedł do Martyny
-Kochanie,bo się przeziębisz chodź do domu a wo gulę czemu już wstałaś przecież
mamy dzisiaj wolne a do Adama dopiero na 13:00.Martynka mi też go brakuję obiecuję,że
go znajdę napisałem już ogłoszenia
-Tak wiem idź ubrać dziewczynki ja zrobię śniadanie.Piotrek mogę Cię o coś zapytać?
-Pytaj,o co chodzi?
-Jak spałeś dzwonił Ci telefon numer był prywatny,kto to był?
-Skarbie nie mam pojęcia przecież spałem może ktoś z pracy będzie chciał to zadzwoni
raz jeszcze
-No dobrze ja idę do kuchni
Piotrek uśmiechnął się i poszedł ubrać dziewczynki.Martyna robiąc śniadanie rozmyślała.Piotrek
szukając dziewczynką ubrań krzyknął
-Martyna co ja mam,im ubrać?
-Piotrek no na stole leżą sukienki ubierz,im je
Po chwili Piotrek ubrał Malwinkę i Julkę i zszedł z nimi na dół
-Kochanie ubrałem je,ale sama musisz je uczesać
-Piotrek rany,ale Ty je ubrałeś ja jestem ciekawa jak sobie poradzisz jak pójdę do szpitala
-Wtedy zawiozę je do Basi
Piotrek zaczął się śmiać
-Tylko byś spróbował Basia ma swoje dziecko zresztą ostatnio mi wspominała,że starają
się z Adasiem o drugie
-O nic mi o tym nie mówił Adam
-A ty mu się chwaliłeś jak staraliśmy się o swoje?
-No nie,ale jest moim przyjacielem
-Piotrek proszę Cię to,że jest naszym przyjacielem,to znaczy,że musi się nam zwierzać z
takich rzeczy?
-Martynka,ale tobie Basia się zwierza
-Kochanie weź siadaj już podaje śniadanie
Martyna podeszła do dziewczynek i poprawiła,im sukienki.Wsadzając je do krzesełek zapytała
-Piotruś co się dzieje co Ty taki dziwny jesteś?
-A,bo ktoś do mnie wydzwania cały czas a jak odbieram to się nie odzywa
Minęło parę godzin.Martyna z Piotrkiem ubrali dzieci.Po 10 min byli już w szpitalu,gdzie Adam
miał dyżur.A wychodząc z gabinetu przywitał się z dziewczynkami
-Ale wujek się za wami stęsknił i ciocia też już o was pyta no,bo mnie przewrócicie
chodźmy
Adam badając nóżki dziewczynek powiedział
-U Julci jest wszystko dobrze a Malwinka będzie musiała przez pewien czas nosić specjalne
wkładki
Adam patrząc na Martynę zapytał
-Martynka słońce wszystko jest w porządku?
-Tak Adaś tylko brakuje mi psa
-Ja wiem,ale Piotrek ostatnio mi wspominał,że znowu narzekasz na rękę
-Czasami mnie boli,ale miałam operację sam mówiłeś,że po operacji czasami mogę
odczuwać ból
-No,bo tak jest,ale obiecaj,że jak coś się będzie działo to od razu dasz mi znać
-Obiecuje
Piotrek patrząc na Adama powiedział
-Adaś pamiętasz,że jutro jeździmy razem?
-Pamiętam pamiętam
-A mnie doszły słuchy,że staracie się z Basią o drugie dziecko
-No staramy się Piotrek pojutrze weekend wpadnijcie na grilla pogadamy
-Jasne
Martyna z Piotrkiem pożegnali się i pojechali do domu.Gdy dojechali Martyna wchodząc
powiedziała
-Piotrek daj,im jeść ja za ras wrócę
Piotrek uśmiechnął się rozebrał dziewczynki i dał,im jedzenie.Martyna słysząc dzwonek do drzwi
zeszła z góry otworzyć.Gdy otworzyła w drzwiach zobaczyła kobietę z 5 letnim chłopcem
-Dzień dobry
-Dzień dobry jestem Weronika,a to mój syn Antek czy zastałam Piotra Strzeleckiego?
-Tak,ale,o co chodzi kim Pani jest?
-Proszę mnie wpuścić wszystko wyjaśnię
-Dobrze proszę
Martyna zamknęła drzwi i zaprowadziła kobietę do salonu.Wsadzając dziewczynki do kojców
powiedziała
-Piotrek możesz mi wyjaśnić,o co tu chodzi kim jest ta Pani?
-To może ja wyjaśnię
-No słucham
-Byliśmy razem a Antek jest synem Piotrka
-Kochanie owszem byliśmy razem,ale to nie jest moje dziecko jak się rozstaliśmy nie była w ciąży
-Piotrek byłam już w ciąży tylko przyrzekłam sobie,że nigdy się nie dowiesz,ale
Antek zaczął dopytywać,gdzie tata
-Piotrek to teraz ja Ci coś powiem daj mi rękę
Martyna ściągnęła pierścionek i położyła na ręce Piotrka
-Piotrek to koniec zabieram dziewczynki i wyprowadzam się do Adama będę dawała
Ci znać jak rozwija się ciąża a dziewczynki będziesz mógł odwiedzać
Martyna zapłakana poszła na górę spakować walizkę.Piotrek wziął od Weroniki numer telefonu i ją
wyprosił.Poleciał do Martyny
-Martynka my byliśmy razem,ale wtedy Cię jeszcze nie znałem ja nawet nie wiedziałem,że
mam dziecko ona przez tyle lat nic mi nie powiedziała
-Piotrek ja muszę sobie to przemyśleć proszę Cię nie odwiedzaj nas teraz
-Martynka błagam Cię zostań
Martyna wzięła walizkę i zeszła zanieść do samochodu.Wróciła po dzieci i powiedziała
-Pożegnaj się z dziewczynkami i wracaj do swojego syna
-Martyna proszę Cię
Martyna wsadziła Julię i Malwinkę do samochodu i odjechała.Po chwili była już u Basi.Basia
widząc Martynę ubrała kurtkę i wyszła do niej
-Basiu czy możemy zostać u was na parę dni?
-Martynka oczywiście,że tak tylko co się stało?
-Chodźmy do domu wszystko Ci wyjaśnię
Basia pomogła wziąć dziewczynki i poszły do domu, gdzie Martyna wszystko wyjaśniła.Piotrek w
tym czasie zadzwonił do Adama
-Adaś masz chwilę?
-No już mam skończyłem dyżur i wracam do domu
-Przyjedź do mnie musimy pogadać
Po chwili Adam był już u Piotrka.Piotrek otworzył mu drzwi
-Wchodź muszę Ci coś powiedzieć
Adam wchodząc zapytał
-Ale,o co chodzi,gdzie Martyna i dziewczynki?
-Siadaj
Adam siadając powiedział
-No Piotrek nie straż mnie coś z Martyną z dziewczynkami nie wiem z psem?
-Nie no co Ty pies przepadł nie wiemy,gdzie jest a Martyna się wyprowadziła do was
-Co,ale jak to się wyprowadziła.Piotrek zacznij do mnie mówić po ludzku,bo się wnerwię
Adam wstał i popatrzył na Piotrka
-Jak wróciliśmy od Ciebie to mieliśmy dzwonek do drzwi,gdy Martyna otworzyła zobaczyła
kobietę z 5 letnim chłopcem
Piotrek popatrzył na Adama
-Piotrek no mów dalej
-Ja kiedyś z nią byłem okazało się,że ten chłopak nazywa się Antek i jest moim synem
powiedziała,że zdecydowała się,że nigdy mi tego nie powie,ale on zaczął dopytywać
się,gdzie tata.Ona przez tyle lat nic mi nie powiedziała,że mam syna
-O kurczę Piotrek nie wiem,co powiedzieć dobra słuchaj dzisiaj nie przyjeżdżaj ja z nią
porozmawiam moim zdaniem,skoro nie wiedziałeś nic o tym,że masz syna nie powinna
była się wyprowadzać gorzej jak byś ją okłamywał
-Adam no przestań tak mówić
-Dobra Piotrek ja jadę trzymaj się porozmawiamy z nią
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz