POBYT Z DZIEWCZYNKAMI W SZPITALU CZ.36

Martyna po porodzie w domu została przewieziona z Malwinką i Julką do szpitala,gdzie będzie 
przebywać parę dni.Martyna budząc się zobaczyła stojącego nad nią Adama
-Cześć Martynka wyspałaś się? 
-Tak Adaś a,gdzie dziewczynki? 
-Spokojnie mają jeszcze pobieraną krew 
-Pobieraną krew?A dlaczego? 
-Do ostatnich badań.Martynka nie denerwuj się dziewczynki zostały zbadane przeze mnie 
   i innych lekarzy zdrowe duże dziewczyny.Za chwilę je zobaczysz może przynieść Ci coś 
   do jedzenia? 
-Nie,nie jestem głodna zadzwonię do Piotrka 
-Martynka nie dzwoń,bo on mnie zastępuje jak tylko skończy dyżur przyjedzie
Adam pocałował Martynę w czoło i wyszedł przygotować się do pilnej operacji.Po 10 min.do sali 
weszła pielęgniarka z wózkami uśmiechnęła się i podała Martynie dzieci.Martyna kończąc karmić 
dziewczynki odłożyła je i zasnęła.Po pół godzinie do sali wszedł Piotrek z Adamem chłopaki 
uśmiechnęli się i spojrzeli na śpiącą Martynę i dzieci.Martyna budząc się zerknęła w stronę 
wózków uśmiechnęła się
-Dobra ja uciekam pacjenci czekają Martynka z tego co wiem dzisiaj wieczorem dowiesz 
    się,kiedy wyjdziecie 
-Super bardzo się ciesze 
Piotrek pocałował Martynie i usiadł obok
-To opowiadaj co dzisiaj robiłaś? 
-Kochanie,a co ja mogłam robić pół dnia?Karmiłam Malwinkę i Julię i patrzyłam jak śpią 
-A jakie podobne do mnie 
-Tak,tak Piotruś chciałbyś podobne do mamy 
-No,ale Malwina jest podobna do mnie 
-No niech Ci będzie 
Rozmowę przerywa wchodzący do sali Adam 
-Przepraszam,że wam przerywam,ale już wiem,kiedy te dwie damy wreszcie zasnął 
   w swoich łóżeczkach 
-No to mów,kiedy będziemy mogły wreszcie z tond wyjść? 
-Jutro rano Malwinka z Julką zdrowe ja nic nie po kojącego nie widzę,więc możecie wyjść 
-Cudownie już nie mogę się doczekać
Adam uśmiechnął się i wyszedł z sali 
-Martynka teraz chyba czas pomyśleć nad datą ślubu 
-Piotruś też nad tym już myślałam,ale porozmawiamy o tym,kiedy indziej 
Piotrek po godzinie siedzenia u Martyny powiedział 
-To ja uciekam psa nakarmię i wypuszczę pokoje dziewczynek już gotowe.Jutro wziąłem 
  sobie wolne będę po was rano w razie czego Adaś zostaje na nocny dyżur,bo 
  pokłócił się z Basią 
-Dobrze skarbie jutro weź nosidełka i torbę stoi w pokoju spakowana 
-Wszystko wezmę 
Gdy Piotrek wyszedł do sali weszła pielęgniarka,a za nią Adam
-Biorę dzieci do mycia i spania nakarmiła je Pani już? 
-Tak,tak już nakarmione
Adam usiadł obok Martyny 
-Adaś co się dzieje? 
-Nic,a co ma się dziać? 
-No,nie wiem Ty mi powiedz 
-No dobrze powiem Ci pokłóciłem się z Basią chodzi o Antosię 
-Adam o Antosię? 
-Basia uważa,że pora już wrócić do pracy i chce znaleźć opiekunkę,bo moja mama sobie ze
     wszystkim nie poradzi.A ja uważam,że to za wcześnie 
-Adaś,ale ona już może zostać z opiekunką ja też nie długo wracam do pracy tak 
    uzgodniłam z Piotrkiem 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz