PRZEDŁUŻONY POBYT W SZPITALU CZ.10

Minęły już 2 tygodnie Martyna z powodu komplikacji związanych z ciążą przebywała dalej 
w szpitalu.Piotrek przychodził tak często,jak tylko mógł,lecz nie było to łatwe mając podwójne 
dyżury.Pewnego dnia nie mógł pójść,więc poszedł Adam zaskoczony pustym łóżkiem zapytał 
kobiety obok
-Czy wie Pani,gdzie jest dziewczyna z tego łóżka? 
-Niestety,nie wiem nie mówiła mi,gdzie idzie 
-No nic dziękuję pójdę jej poszukać 
Zdenerwowany zaczął szukać Martyny.Wracając do jej sali usłyszał głos
-Adaś,Adaś mnie szukasz? 
Doszedł do niej 
-Martyna myślałem,że coś Ci się stało 
-Spokojnie wyszłam tylko do łazienki
Doszli do sali pomógł jej się położyć 
-Koleżanko a czy Ty możesz wstawać? 
-Lekarz powiedział,że tylko do łazienki mogę iść sama,bo jest nie daleko.Adaś a wiesz,
    gdzie jest Piotrek tylko do mnie dzwoni nie przychodzi już tak często,jak kiedyś 
    co się dzieje? 
-Martynka nic się nie dzieje po prostu ma teraz podwójne dyżury i był przeziębiony i nie 
    chciał Cię denerwować,ale umówiliśmy się,że od jutra ja biorę twoje a on będzie miał 
    więcej czasu dla ciebie 
-Dzięki Adaś jesteś super Adam mam proźbę 
-No słucham 
-Błagam Cię zabierz mnie już z tond,bo oszaleje tutaj dobrze się już czuje 
-Martynka Ty wiesz,że ja zawsze spełniam twoje proźby,ale przykro mi tej nie spełnię 
Przewróciła się na bok w jego stronę 
-Adam proszę 
-Martyna studiowałaś medycynę,więc powinnaś wiedzieć czym grozi zagrożona ciąża 
-Adam wiem czym grozi 
-Więc koniec tematu a,poza tym Piotrek,by mi uszy pourywał jak bym Cię zabrał poczekaj za ras wrócę 
Poszedł do pielęgniarek,by wziąć wózek
-Dzień dobry chciałem wziąć wózek 
-Dobrze,ale,jeśli chce Pan zabrać Panią Martynę na zewnątrz proszę chwilę zaczekać 
    na lekarza 
-Dobrze 
Wrócił do Martyny
-Za chwilę pójdziemy na spacer tylko musimy chwilę zaczekać na lekarza 
-Na lekarza?Ale o tej porze lekarze nie chodzą 
-Nie wiem,po co kazali zaczekać
Po chwili do sali wszedł lekarz 
-Dzień dobry Pan z rodziny? 
-Nie jestem kolegą z pracy 
-To proszę zaczekać na zewnątrz zbadam pacjentkę
Po chwili badanie zakończyło się Adam wrócił do sali 
-Panie doktorze coś nie tak?
-Pani Martyno spokojnie wszystko w porządku,jeśli do jutra wszystko będzie dobrze 
   po jutrze Pani wyjdzie
Martyna ucieszona spojrzała na Adama

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz