Minęły już 2 tygodnie Martyna z powodu komplikacji związanych z ciążą przebywała dalej
w szpitalu.Piotrek przychodził tak często,jak tylko mógł,lecz nie było to łatwe mając podwójne
dyżury.Pewnego dnia nie mógł pójść,więc poszedł Adam zaskoczony pustym łóżkiem zapytał
kobiety obok
-Czy wie Pani,gdzie jest dziewczyna z tego łóżka?
-Niestety,nie wiem nie mówiła mi,gdzie idzie
-No nic dziękuję pójdę jej poszukać
Zdenerwowany zaczął szukać Martyny.Wracając do jej sali usłyszał głos
-Adaś,Adaś mnie szukasz?
Doszedł do niej
-Martyna myślałem,że coś Ci się stało
-Spokojnie wyszłam tylko do łazienki
Doszli do sali pomógł jej się położyć
-Koleżanko a czy Ty możesz wstawać?
-Lekarz powiedział,że tylko do łazienki mogę iść sama,bo jest nie daleko.Adaś a wiesz,
gdzie jest Piotrek tylko do mnie dzwoni nie przychodzi już tak często,jak kiedyś
co się dzieje?
-Martynka nic się nie dzieje po prostu ma teraz podwójne dyżury i był przeziębiony i nie
chciał Cię denerwować,ale umówiliśmy się,że od jutra ja biorę twoje a on będzie miał
więcej czasu dla ciebie
-Dzięki Adaś jesteś super Adam mam proźbę
-No słucham
-Błagam Cię zabierz mnie już z tond,bo oszaleje tutaj dobrze się już czuje
-Martynka Ty wiesz,że ja zawsze spełniam twoje proźby,ale przykro mi tej nie spełnię
Przewróciła się na bok w jego stronę
-Adam proszę
-Martyna studiowałaś medycynę,więc powinnaś wiedzieć czym grozi zagrożona ciąża
-Adam wiem czym grozi
-Więc koniec tematu a,poza tym Piotrek,by mi uszy pourywał jak bym Cię zabrał poczekaj za ras wrócę
Poszedł do pielęgniarek,by wziąć wózek
-Dzień dobry chciałem wziąć wózek
-Dobrze,ale,jeśli chce Pan zabrać Panią Martynę na zewnątrz proszę chwilę zaczekać
na lekarza
-Dobrze
Wrócił do Martyny
-Za chwilę pójdziemy na spacer tylko musimy chwilę zaczekać na lekarza
-Na lekarza?Ale o tej porze lekarze nie chodzą
-Nie wiem,po co kazali zaczekać
Po chwili do sali wszedł lekarz
-Dzień dobry Pan z rodziny?
-Nie jestem kolegą z pracy
-To proszę zaczekać na zewnątrz zbadam pacjentkę
Po chwili badanie zakończyło się Adam wrócił do sali
-Panie doktorze coś nie tak?
-Pani Martyno spokojnie wszystko w porządku,jeśli do jutra wszystko będzie dobrze
po jutrze Pani wyjdzie
Martyna ucieszona spojrzała na Adama
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz